A co w sytuacji, gdy do wypadku autokarowego dojdzie za granicą? Oczywiście także w wówczas osobie poszkodowanej należy się odszkodowanie. Jednak na tej samej zasadzie, jeśli chodzi o odpowiedzialność za spowodowanie wypadku. Dlatego bardzo ważne jest ustalenie sprawstwa. Likwidacja szkód i ochrona interesów osób poszkodowanych w
Aby zostać uznane za wypadek w drodze do lub z pracy, zdarzenie musi spełniać wszystkie poniższe warunki: musi być nagłe, musi być spowodowane przyczyną zewnętrzną, musi nastąpić w drodze do lub z miejsca wykonywania pracy, jeżeli droga ta była najkrótsza i nie została przerwana. Od ostatniej zasady istnieją pewne wyjątki.
W Nowym Jorku obowiązuje system ubezpieczeń "no-fault". Jest to korzystne dla mieszkańców Nowego Jorku, ponieważ roszczenie z tytułu wypadku samochodowego rozstrzyga się szybko bez względu na to, czyja to była wina. Ale niestety skrócony czas na rozstrzygnięcie dotyczy tylko osób, które nie doznały poważnych obrażeń. Tak więc jak długo naprawdę trwa proces rozstrzygania
Niezwykle często w stresie dochodzi do pozornie małych potknięć, które mogą mieć masę negatywnych skutków w przyszłości. Wypłata ubezpieczenia z tak popularnego świadczenia, jakim jest odszkodowanie OC sprawcy, wymaga profesjonalnego podejścia nie tylko ze strony specjalistów-prawników, ale również i samych osób poszkodowanych.
Towarzystwa ubezpieczeniowe doskonale wiedzą, jak bronić się przed wypłacaniem wysokich, uczciwych odszkodowań po wypadku. Dlatego też, chcąc pomóc poszkodowanym, oferujemy profesjonalną pomoc w uzyskaniu najwyższego odszkodowania za wypadek komunikacyjny, odszkodowania po wypadku drogowym lub innym odszkodowaniu powypadkowym.
Jednorazowe odszkodowanie - jaka jest jego wysokość? Wysokość jednorazowego odszkodowania uzależniona jest po pierwsze od procentowego stopnia stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, który ustalił nam lekarz orzecznik, Po drugie, kwota odszkodowania zależy od obowiązującej stawki za 1% uszczerbku na zdrowiu obowiązującej w dniu wydania przez ZUS decyzji w sprawie
wham. Pracownica Biedronki nieumyślnie spowodowała wypadek, wskutek którego 75-letni klient złamał kość udową. Mężczyzna zażądał zadośćuczynienia w wysokości 90 tys. zł, ale po trzech miesiącach zmarł. Śledztwo w sprawie umorzono, a co z rekompensatą finansową? O tej głośnej w województwie śląskim sprawie pisze sosnowiecka „Gazeta Wyborcza”. Zdarzenie miało miejsce 12 stycznia bieżącego podczas zakupów75-letni mężczyzna poszedł na zakupy do jednego z dyskontów sieci Biedronka. Gdy zatrzymał się na dłużej przy stoisku z wędlinami i nachylił się, próbując włożyć do koszyka wybrane przez siebie produkty, wjechał w niego wózek wypełniony pustymi kartonami. Prowadziła go pracownica, która — zasłonięta przez wózek — nie widziała 75-latka. Mężczyzna upadł na ziemię i już się nie podniósł. Zobacz także Na miejsce została wezwana policja. Pracownica „oświadczyła, że gdy chciała przestawić wózek ręczny na makulaturę, który był nią zapełniony, uderzyła przez nieuwagę jednego z klientów, który stracił równowagę, a następnie przewrócił się, w wyniku czego uskarżał się na ból w okolicy biodra i nie mógł wstać o własnych siłach” — tak brzmiała sporządzona przez funkcjonariuszy notatka (cytat za „GW”). Kobieta — jak wynikało z badania przeprowadzonego alkomatem — w momencie zajścia była także nagranie ze sklepowego monitoringu, na którym widać, jak wózek uderza w klienta, powodując jego upadek. Z materiału wideo wynika, że pracownica nie mogła widzieć zadośćuczynienia75-latek trafił do szpitala, gdzie poddał się operacji. Niestety, nie wstał już ze szpitalnego łóżka. W międzyczasie reprezentujący go radca prawny wysłał do sieci Jeronimo Martins przedsądowe wezwanie do zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 90 tys. zł. Na dobrowolną zapłatę dał czas do końca tygodnia, następnie zapowiedział pozew sądowy o odszkodowanie. Zobacz także Jak tłumaczył prawnik, żądanie wynikało z faktu, że jego klient został uziemiony — ze względu na zamieszkiwanie w lokalu na czwartym piętrze budynku pozbawionego windy nie mógł samodzielnie opuścić mieszkania i zmuszony był korzystać z pomocy osób trzecich w najbardziej podstawowych Martins w piśmie wysłanym do sosnowieckiej redakcji „Wyborczej” zapewniło z kolei, że „w chwili obecnej realizowane są standardowe procedury postępowania w takich przypadkach i kompleksowego wyjaśniania zdarzenia. Nasza firma jest ubezpieczona na wypadek wystąpienia tego typu zdarzeń”.Śmierć i umorzenie śledztwaPo trzech miesiącach od incydentu stan zdrowia mężczyzny gwałtownie się pogorszył, co doprowadziło do śmierci. Co więc z żądaniem pieniężnej rekompensaty? Jak powiedział dziennikarzom Mariusz Ścibich (wspomniany wyżej radca prawny), leży ono w tym momencie w gestii rodziny zmarłego, która zdecyduje o dalszych ewentualnych krokach prawnych. Z kolei Prokuratura Rejonowa w Sosnowcu — prowadzące czynności w tej sprawie — postawiła pracownicy sklepu zarzuty. Śledztwo zostało jednak umorzone z uwagi na nieumyślny charakter wypadku oraz niekaralność podejrzanej. Jak czytamy w gazecie, śledczy wyznaczyli kobiecie roczny okres
Do nietypowej interwencji służb doszło dzisiaj (2 września) w sklepie Biedronki przy ul. Kilińskiego w Słupsku. Strażacy musieli wyciągnąć rękę pracownicy sklepu z taśmy podającej zakupy do kasy. Kobietę karetka zabrała do wypadku doszło w markecie przy ulicy Kilińskiego w Słupsku. Ręka 23-latki została zakleszczona w urządzeniu. Kobieta nie mogła jej wyjąć. Wezwano policję, pogotowie i Podważyliśmy urządzenie tak by można było rękę oswobodzić bez dodatkowych obrażeń - relacjonuje Piotr Basarab, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku. - Pogotowie zabrało poszkodowaną do się dowiedzieliśmy wyjazd do szpitala był bardziej na obserwację niż z uwagi na obrażenia. Ręką była tylko mocno ściśnięta. Policja więc czeka na decyzję lekarzy czy sprawą będzie się musiała zajmować. Pewnie zajmie się ją inspekcja to, jak możliwe jest wciągnięcie reki przez taśmę w sklepie zapytaliśmy biuro prasowe firmy prowadzącej Pracownicy sklepu natychmiast udzielili doraźnej pomocy pracownicy. Zgodnie z wewnętrznymi procedurami zawiadomili o sprawie odpowiednie służby oraz regionalny dział BHP. Stanowisko kasowe, zostało odłączone i zostanie sprawdzone przez profesjonalną firmę. Zespół sklepu przy ulicy Kilińskiego 26 czeka na rychły powrót koleżanki - poinformowała nas Magdalena Molęda, kierownik sekcji bhp i p. poż. w regionie ochroniarza z Biedronki. Prokuratura bada przyczyny Biedronka przy ul. 11 Listopada w Słupsku otwarta po remonci... Biedronka na terenie starego browaru w SłupskuPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki wypadek nie w pracy odszkodowanie. Autor Wiadomość joanana Stanowisko: kasjer Dołączył: 09 Gru 2014Posty: 4 Wysłany: 2015-01-23, 03:01 wypadek nie w pracy odszkodowanie. Witam mam pytanie. W niedziele rano skrecilam kolano (miałam wolne) wiadomo był szpital itp. Kontrole u ortopedy mam na 29. Do pierwszego narazie mam L4. Chciałam się dowiedzieć czy za takie zdarzenie przysługuje mi odszkodowanie?? I jeśli tak to gdzie mam się z tym zgłosić.? qweerty[Usunięty] Wysłany: 2015-01-23, 08:38 niestety joanana, nie przysługuje chyba że przystąpiłaś do dobrowolnego ubezpieczenia typu pzu plus albo masz inną polisę. Jest jeszcze opcja odpowiedzialności osób trzecich , i jeśli to było np na ulicy ,chodniku ,posesji to można dochodzić roszczeń @babajaga2 Stanowisko: były pracownik Dołączyła: 20 Sie 2011Posty: 129 Wysłany: 2015-01-23, 08:39 Jeśli jesteś ubezpieczona w PZU lub innej firmie to po zakończeniu leczenia złóż dokumenty a oni to ocenią czy się należy czy nie. Nie jest to wypadek związany z pracą więc z ZUS nic nie dostaniesz. _________________Czas na zmiany joanana Stanowisko: kasjer Dołączył: 09 Gru 2014Posty: 4 Wysłany: 2015-01-23, 15:00 Ale przecież ubezpieczenie obowiązuje 24h na dobę prawda? Więc powinni uznać. Tylko mniejsze bo nie stało się to w pracy. #vip Stanowisko: były pracownik Dołączyła: 27 Mar 2012Posty: 78 Wysłany: 2015-01-23, 16:17 Polisa PZU (z tym TU Biedronka współpracuje) obejmuje między innymi ubezpieczenie NW(nieszczęśliwy wypadek) i nie ma znaczenia gdzie się to stanie. Fakt,że nie było to w miejscu pracy nie wpływa na wysokość odszkodowania. Suma odszkodowania jest uzależniona od %-towego uszczerbku na zdrowiu, które oceni lekarz z TU na podstawie Twojej dokumentacji medycznej. _________________"Każdy chce mieć przyjaciela, lecz nikt się nie wysila by nim być". Stanisław Jerzy Lec. Ocena JMP: 3/10 Larrikol Moderator Stanowisko: były pracownik Dołączyła: 17 Maj 2011Posty: 3767 Wysłany: 2015-01-23, 19:54 joanana napisał/a: Ale przecież ubezpieczenie obowiązuje 24h na dobę prawda? Więc powinni uznać. Tylko mniejsze bo nie stało się to w pracy. To w końcu masz tylko ubezpieczenie z ZUS, czy masz też jakieś dodatkowe? _________________ Ocena JMP: 4/10 @brodacz1989 Stanowisko: były pracownik Dołączył: 07 Lis 2014Posty: 862 Wysłany: 2015-01-25, 16:43 jeżeli masz wykupione ubezpieczenie nnw to dostaniesz odszkodowanie, a skoro "wypadek" nie miał miejsca w drodze do pracy, w pracy bądź w drodze bezpośredniej z pracy do domu, to zapomnij, w ramach podstawowego ubezpieczenia na które odprowadza składki pracodawca do zus masz zapewnioną bezpłatną służbę zdrowia i dostęp do lekarzy _________________bądźmy ubodzy, ale nie głupi... Wyświetl posty z ostatnich: Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumNie możesz ściągać załączników na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Nasz: Fanpage phpBB by przemo
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki Wypadek klienta w sklepie Biedronka Autor Wiadomość qweerty[Usunięty] Wysłany: 2015-01-08, 08:40 Wypadek klienta w sklepie Biedronka Rok po wypadku Barbara Niemczyk zwróciła się do Jeronimo Martins, właściciela sieci sklepów Biedronka, z wezwaniem o zapłatę 30 tys. zł zadośćuczynienia za doznane krzywdy oraz pokrycie kosztów leczenia. W imieniu handlowej spółki odpowiedział PZU, jej ubezpieczyciel: wypłata się nie należy, bo wózek z kwiatami posiadał atest, nie był uszkodzony, został prawidłowo ustawiony w sklepie, a ostre krawędzie znajdują się w miejscach niedostępnych dla klienta w momencie dokonywania wyboru roślin. - To tłumaczenie było absurdalne, bo na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać, że ostre krawędzie były od frontu i praktycznie każdy przy odrobinie pecha lub nieuwagi mógł sobie rozciąć na nich rękę albo nawet twarz - podkreśla Mariusz Ścibich, radca prawny reprezentujący Barbarę Niemczyk. Jeronimo Martins odrzuciło też drugie wezwanie do zapłaty zadośćuczynienia. - Nasz ubezpieczyciel po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego stwierdził brak winy spółki w związku z wypadkiem - wyjaśnili prawnicy właściciela sieci Biedronka. W tej sytuacji prawnik Niemczyk złożył w sądzie pozew przeciwko Jeronimo Martins. Domagał się w nim 75 tysięcy zł zadośćuczynienia. Po stronie właściciela Biedronki do procesu włączyli się PZU oraz dostawca wózków. Wszystkie trzy firmy wysyłały na rozprawy w katowickim sądzie własnych prawników. - Trochę wyglądało to jak walka Dawida z Goliatem - mówi radca Ścibich Read more: @babajaga2 Stanowisko: były pracownik Dołączyła: 20 Sie 2011Posty: 129 Wysłany: 2015-01-08, 13:02 Nie rozumiem jak można aż tak sobie uszkodzić ciało o wózek do kwiatów?Chyba że upadając wpadła na ten wózek ale bardzej by sobie coś połamała niż wyjątkowego pecha. :szczena: _________________Czas na zmiany ~Apachaiek Stanowisko: kasjer Dołączył: 04 Paź 2014Posty: 32 Wysłany: 2015-01-08, 13:30 Ludzie sami sobie szukają okazji żeby skądś odszkodowanie wziąć. Wymuszanie odszkodowań rzucając się pod samochód już nic nie daje bo dużo ludzi kamerki kupiło to teraz szukają innego sposobu. Nie znam dokładnej sytuacji i nie wiem czy w tym przypadku tak dokładnie jest ale takie mam zdanie na ten temat. Ludzie sami sobie winni bo chodzą jak błędne owce po tym sklepie i nie zwracają uwagi na nic. Ocena JMP: 3/10 @kogata Stanowisko: były pracownik Dołączyła: 14 Lip 2014Posty: 368 Wysłany: 2015-01-08, 16:54 A gdyby upadając rozbiła sobie głowę o podłogę, doznała wstrząsu mózgu, albo coś gorszego to też byłaby wina Biedronki, producenta płytek, czy wykonawcy posadzki....? Ja dużo rozumiem, ale przecież nie Biedronka jest wszystkiemu winna. Skoro klientka chorowała to właśnie to było przyczyną wypadku, a nie ten nieszczęsny wózek. Gdyby była zdrowa nie zasłabłaby. Wydaje mi się, że jest to wyrok krzywdzący Firmę. Ocena JMP: 3/10 @biedronkaaa Stanowisko: kierownik sklepu Dołączył: 06 Mar 2010Posty: 410 Wysłany: 2015-01-08, 20:40 Jaki to był wózek? Jest gdzies dostępne foto? Ocena JMP: 10/10 faustyn Stanowisko: klient Dołączył: 13 Sty 2015Posty: 2 Wysłany: 2015-01-13, 14:59 niby omdlenie nie było z przyczyny biedronki, ale kto mógł to przewidzieć? nie wiem czy ta pani powinna dostać takie wysokie odszkodowanie. ciekawe czy jakby zemdlała na ulicy i wpadła w dziurę w jezdni do zarząd dróg by jej wypłacił odszkodowanie? Ocena JMP: 8/10 Larrikol Moderator Stanowisko: były pracownik Dołączyła: 17 Maj 2011Posty: 3767 Wysłany: 2015-01-13, 15:19 Ta kobieta nie upadła i się nie poobijała, tylko doznała poważnego uszczerbku. Coś było nie tak z tym wózkiem, skoro tak dotkliwie ją poranił, a skoro firma zezwala na wystawianie takiego sprzętu to jest jej wina. Mają obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa klientom, między innymi dlatego nie wolno zostawiać pustych palet na sklepie. Kobieta z pewnością wolałaby sprawną rękę, niż te 75 tys. zł faustyn napisał/a: ciekawe czy jakby zemdlała na ulicy i wpadła w dziurę w jezdni do zarząd dróg by jej wypłacił odszkodowanie? gdyby przez taki upadek doznała podobnych obrażeń, to owszem dostałaby odszkodowanie od właściciela drogi lub firmy, która miała obowiązek tą dziurę zabezpieczyć. Jak złamiesz nogę na źle odśniezonym chodniku to też możesz starać się o odszkodowanie. _________________ Ocena JMP: 4/10 @Marakesz Stanowisko: kasjer Dołączył: 16 Wrz 2014Posty: 227 Ostrzeżeń: 6/3/6 Wysłany: 2015-01-14, 09:31 Mało tego, jeśli stanie Ci się to na chodniku przy posesji to o odszkodowanie powinieneś się sądzić z właścicielem posesji przy tym odcinku chodnika a nie od miasta @TajemniczyK Stanowisko: klient Dołączył: 12 Gru 2012Posty: 146 Wysłany: 2015-01-14, 15:21 Marakesz napisał/a: Mało tego, jeśli stanie Ci się to na chodniku przy posesji to o odszkodowanie powinieneś się sądzić z właścicielem posesji przy tym odcinku chodnika a nie od miasta Ale ty głupoty piszesz .... !!! Odszkodowanie wypłaca ten kto jest zarządcą - jeżeli chodnik nie należy do właściciela posesji będącej przy nim nie jest odpowiedzialny za niego (co zdarza się w 90% przypadków). Mało kto jest właścicielem chodnika przy, którym jest jego posesja. A kto jest właścicielem można sprawdzić w Urzędzie Miasta w księgach wieczystych - wystarczy podać ulicę i nr posesji. Ocena JMP: 10/10 jd Stanowisko: z-ca kierownika Dołączył: 24 Mar 2014Posty: 1 Wysłany: 2015-01-14, 17:28 TajemniczyK napisał/a: Ale ty głupoty piszesz .... !!! Odszkodowanie wypłaca ten kto jest zarządcą - jeżeli chodnik nie należy do właściciela posesji będącej przy nim nie jest odpowiedzialny za niego (co zdarza się w 90% przypadków). Mało kto jest właścicielem chodnika przy, którym jest jego posesja. A kto jest właścicielem można sprawdzić w Urzędzie Miasta w księgach wieczystych - wystarczy podać ulicę i nr posesji. Marakesz prawdę mówi. Jak się własnego domku dorobisz to na własnej skórze się przekonasz gdy Straż Miejska Cię odwiedzi z mandatem za nieodśnieżony chodnik:) Art. 5 USTAWY z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach Obowiązki właścicieli nieruchomości Art. 4) uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości; właściciel nieruchomości nie jest obowiązany do uprzątnięcia chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych; @czarownica25 Stanowisko: z-ca kierownika Dołączyła: 24 Kwi 2014Posty: 567 Wysłany: 2015-01-15, 08:06 Tak jest ja też jestem zmuszona w zime z łpatą hasać Ocena JMP: 8/10 marta1 Stanowisko: kasjer Dołączyła: 13 Gru 2011Posty: 4501 Wysłany: 2015-03-28, 20:47 odkopuję stary temat ale zastanawia mnie czy u was też nie wystawiacie kwiatów w zielonych ekspozytorach ? i czy ma to może związek z wypadkiem opisanym tutaj ? @DarkSide były Moderator Stanowisko: inspektor ds. administracyjno-magazynowych Dołączył: 22 Sty 2011Posty: 3562 Wysłany: 2015-03-28, 23:35 marta1, u Nas dajemy w ekspozytory oraz na stołach NF. w samym wózku nie dajemy _________________Życie bez biedronki jest możliwe a do tego wspaniałe!!! Ocena JMP: 1/10 marta1 Stanowisko: kasjer Dołączyła: 13 Gru 2011Posty: 4501 Wysłany: 2015-03-29, 11:01 My wystawiamy tylko w stołach i czasami jest ciężko je pomieścić i nie wygląda to zbyt dobrze @Gazela34 Stanowisko: kasjer Dołączył: 17 Cze 2014Posty: 589 Wysłany: 2015-03-29, 21:22 Tylko na stołach, czasem ratujemy się chipami przed stołem Ocena JMP: 5/10 Wyświetl posty z ostatnich: Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumNie możesz ściągać załączników na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Nasz: Fanpage phpBB by przemo
Właściciel sklepu Biedronka musi zapłacić niepełnosprawnej klientce 15 tys. zł zadośćuczynienia, bo automatyczne drzwi nie zapewniały bezpiecznego przejścia. W lipcu 2007 r. drzwi ścisnęły Janinę K., która przewróciła się i złamała rękę. Sąd Rejonowy w Lublinie uznał, że winny był sklep. Polacy są coraz bardziej świadomi swoich praw, a na rynku przybywa prawników obiecujących pomoc w uzyskaniu wysokiego odszkodowania. W sądach pełno jest spraw o odszkodowania za potknięcia, poślizgnięcia, upadki. Obywatele walczą o pieniądze za wypadki w szkołach, w kinach, basenach, sklepach i restauracjach. Pozywają fryzjerów i kosmetyczki. Zależnie od szkody żądają od kilku do kilkuset tysięcy złotych. Sądy rozpatrywały już sprawy przeciwko urzędnikom, którzy nie użyli formy: pan. – Jeszcze kilka lat temu na nabicie sobie guza czy niewielką ranę takie osoby machnęłyby ręką – mówią sędziowie sądów rejonowych, do których trafiają w większości takie sprawy. 20 tys. zł otrzymała klientka hipermarketu w Elblągu za poślizgnięcie się na brudnej podłodze i uraz kolana Zmalała też tolerancja dla błędów lekarzy, nawet drobnych. Pacjenci coraz częściej wytaczają szpitalom procesy za zakażenia, po których gojenie rany przedłużyło się o pięć–sześć dni, choć nie miało żadnych konsekwencji. – Mamy społeczeństwo coraz bardziej świadome prawnie i wymagające. Po niepowodzeniu w leczeniu pacjenci z reguły analizują jego przebieg pod kątem odpowiedzialności za błąd medyczny – mówi Jolanta Budzowska, specjalistka od procesów medycznych z kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy. – Do Ameryki, gdzie pozywa się wszystkich za wszystko, jeszcze nam daleko, bo brakuje prawników – wskazuje Krzysztof Kawałowski z kancelarii APU Pomoc z Warszawy. Uwolnienie zawodów prawniczych spowodowało jednak, że jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać kancelarie i biura specjalizujące się w odszkodowaniach. Ich przedstawiciele potrafią pozyskiwać klientów w przychodniach lekarskich, zakładach ubezpieczeń społecznych, a nawet pogrzebowych. – To dobry biznes, bo biura odszkodowawcze przy kancelariach tworzą nawet adwokaci i radcy prawni. To pozwala im omijać ograniczenia reklamowe i rozliczeniowe – przekonuje Krzysztof Kawałowski.
odszkodowanie za wypadek w biedronce