Frank M. Niemiec lives in South Hadley, MA . Below are the results we could find for Frank Niemiec. You can view 1 entry, complete with personal details, location history, phone numbers, relatives and locations for Frank Niemiec.
Krzysztof Ziemiec był kolejnym gościem autorskich wieczorów organizowanych przez Gminną Bibliotekę Publiczną z Białej Rawskiej. Prowadzący „Wiadomości" w TVP
👋 I'm an entrepreneur, consultant, and educator with 20+ yrs of experience ― I started my first business and academic activities in the 90s while still a student.
For the last two decades, I have been professionally mixing business with science & creativity: I intensively explore digital technologies and innovations, research & develop functional, practical and profitable
Krzysztof Ziemiec to jedna z najbardziej znanych twarzy Telewizji Polskiej. Bez względu na trudności życiowe, dokładał wszelkich starań, by osiągnąć swoje cele.
Buy Rozmowy z dystansu by Ziemiec, Krzysztof (ISBN: 9788375958737) from Amazon's Book Store. Everyday low prices and free delivery on eligible orders.
Krzysztof Ziemiec. 15,353 likes · 1 talking about this. Witajcie na mojej oficjalnej stronie! Gdy tylko mogę piszę. A jeśli nie mogę to wspiera mnie kil
MoOMUZp. O książcestron: 240format: 13 x 20oprawa: twardaISBN: 9788377970850Do każdego zamówieniaGRATIS DO WYBORU!Medalik św. Benedyktalub Naklejka na samochódWięcej o książce Filozofia dla życiaNiezwykła i jak dotąd jedyna rozmowa z profesorem Andrzejem Półtawskim, wybitnym filozofem, bliskim współpracownikiem Romana Ingardena, a prywatnie mężem doktor Wandy Półtawskiej i przyjacielem Jana Pawła II. Dzięki dociekliwości dziennikarza Krzysztofa Ziemca możemy poznać nie tylko historię życia tego wyjątkowego człowieka, ale też dowiadujemy się, czym jest nasza godność, co to znaczy być dobrym człowiekiem, kto jest wolny, jak mężczyzna powinien kochać i co zrobić, żeby być szczęśliwym w małżeństwie. Marek Maciejczak natomiast wprowadza nas w ulubioną krainę swojego mistrza, czyli w filozofię, i próbuje rozszyfrować, na czym polega wyjątkowość myśli Karola Wojtyły o człowieku. Wanda Półtawska wciela się w rolę komentatora i uzupełnia toczącą się rozmowę o pewne osobiste, anegdotyczne zdarzenia, które filozofowi, jak to filozofowi… zdają się nieistotne. Książka odsłania wiele nieznanych faktów i sytuacji związanych z najbliższymi Andrzeja Półtawskiego, w tym wiele historii rodzinnych związanych z Karolem Wojtyłą. Książki, które mogą Cię zainteresowaćO autorachNie zwlekaj!Zainwestuj w dobrą książkę lub płytę i wykorzystaj zawarte w niej treści, a pchniesz swoje życie do ster i kieruj swoje życie w dobrą stronę!Księgarnia religijna IzajaszCzy możesz zaufać jakości księgarni Izajasz? Możesz! Jestem o tym przekonany. Ale chcę, abyś i Ty był o tym przekonany. Przeczytaj opinie naszych czytelników »Staram się, aby w ofercie księgarni Izajasz były tylko wartościowe książki. Posiadamy pełną ofertę książek Jacka Pulikowskiego, o Augustyna Pelanowskiego i wielu innych autorów też duży wybór różnych wydań Pisma Świętego: z paginatorami i bez, z komentarzami i z dużą, czytelną Rudzińskiwłaściciel
Do dziś jest jednym z najbardziej znanych i rozpoznawalnych dziennikarzy Telewizji Polskiej. Krzysztof Ziemiec spełnił marzenie o zawodzie i przez lata zdobywał zaufanie i sympatię widzów. Nieoczekiwanie jego całe życie diametralnie zmienił tragiczny wypadek, który mógł kosztować go życie... Ratując rodzinę z pożaru, uległ ciężkim poparzeniom. Równie trudny okazał się okres rehabilitacji, pełen momentów zwątpień i braku nadziei. Przypominamy historię Krzysztofa Ziemca. Urszula i Tomasz Kujawski: „Mamy za sobą wiele zakrętów, ale na szczęście udało nam się pozbierać” Krzysztof Ziemiec. Kim jest? Krzysztof Ziemiec urodził się 26 czerwca 1967 roku w Warszawie. Choć jest absolwentem Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej, to od dziecka ciągnęło go do pracy w mediach. Minął się z powołaniem, zajmując się początkowo ulepszaniem procesów uzdatniania wody i oczyszczania ścieków, ale finalnie ukończył pracownię radiową polsko-amerykańskiego studium dziennikarskiego. W 1994 roku dostał staż w radiowej „Trójce”. To utorowało przyszłemu dziennikarzowi drogę do podjęcia wymarzonego zawodu. Z impetem wpadł do medialnego świata. Udało mu się dotrzeć na antenę i do 2002 roku prowadził audycję „Zapraszamy do Trójki”. Następnie związał się z TVN24, gdzie prowadził serwisy informacyjne, a w 2004 nawiązał współpracę z Telewizją Polską. Nie tylko był jednym z prezenterów „Wiadomości”, ale również współprowadził programy publicystyczne „Kwadrans po ósmej”, „A dobro Polski?” i „Debaty Polaków”. Dziennikarz nie szczędził sobie pracy i od września 2006 roku był prowadzącym „Sygnałów dnia” w radiowej „Jedynce”. Był również prezenterem głównego wydania „Panoramy” w TVP2 przez rok, a także prowadził „Puls Raport” w TV Puls. Czytaj także: 18 lat temu Marcin Pawłowski przegrał walkę z nowotworem. Nazywany był przyszłością telewizji... Krzysztof Ziemiec. Wypadek, który zmienił całe życie Życie Krzysztofa Ziemca legło w gruzach pod koniec czerwca 2008 roku. W mieszkaniu dziennikarza zapalił się garnek z parafiną. Ratując najbliższych z płonącego domu dziennikarz doznał strasznych obrażeń, oblewając się przypadkiem zawartością naczynia. Ciało mężczyzny uległo w niemal 50 proc. poparzeniu. „To prawdziwy bohater i zuch facet, zachował się niesamowicie. Choć był poparzony, myślał o ratowaniu dzieci. Wszystko bolało go strasznie, a on jeszcze otwierał okna” - mówił Tomasz Sandak w rozmowie z gazetą „Fakt”. To wydarzenie zmieniło całe życie Ziemca, który po wypadku miał wiele czasu na autorefleksję. „Podjąłem wtedy decyzję, żeby więcej czasu spędzać z rodziną. Potem rzeczywistość to trochę zweryfikowała, wróciłem do pracy i rzuciłem się znów w ten wir. Staram się jednak nie zaniedbywać najbliższych... Niekiedy takie ciężkie wydarzenia w życiu każą nam się zatrzymać i pomyśleć o tym, co naprawdę się liczy” - wyznał w wywiadzie dla „Dobrego Tygodnia”. Zobacz: Przemysław Kossakowski zawiesza karierę w mediach: „Nie wiem, jak długo to potrwa i czy w ogóle wrócę” Fot. ROBERT ZALEWSKI/East News Krzysztof Ziemiec w szpitalu, Warszawa, rok Fot. Krzysztof Kuczyk / ForumKrzysztof Ziemiec, nagranie programu „Pytanie na śniadanie”, Warszawa, rok Najcięższa jednak okazała się rehabilitacja po wypadku, o czym opowiedział lata temu w VIVIE!. Dziennikarz przechodził ciężkie chwile nie tylko ze względu na ból, ale również brak sił do walki. Ostatecznie udało mu się odnaleźć w sobie motywację, ale nie ukrywał, że przychodziło mu to z trudem. „U mnie na początku to był ból nie z tej ziemi. Nie potrafiłem nawet zrobić przysiadu. Ćwiczyłem w zwykłej przychodni na Kole w Warszawie, na dużej sali. Otaczali mnie głównie starsi ludzie, po wypadkach, wylewach. I tak wtedy myślałem, że staruszkowie, a niektórzy byli naprawdę w podeszłym wieku, dają radę, a ja, młody człowiek, miałbym się poddać? Ci ludzie obok dawali mi przykład. Skoro im się udaje, to ja też tak muszę. Zdarzało mi się wyć, później jednak zaciskałem zęby, bo oni nie krzyczeli.” Krzysztof Ziemiec chciał jak najszybciej wrócić do życia przed wypadkiem, aby odciążyć żonę i pomóc w wychowywaniu dzieci. Nieustępliwość kobiety dodawała mu sił. „Patrzyłem na żonę, jak ledwo jest w stanie uwinąć się z tym wszystkim - dom, trójka dzieci i jeszcze chory, nieszczęsny mąż, którego trzeba zawieść na rehabilitacje. I mimo, że miałem momenty zwątpienia, żona nigdy się nie poddała. Nie pokazała po sobie, że jest bez sił. Wiedziała, że nie może. Bo kiedy ona się załamie, ja w jej twarzy zobaczę poparzonego, obolałego i zrezygnowanego siebie. To działa jak lustro” - opowiadał VIVIE!. Po osiemnastu miesiącach przerwy dziennikarz z ulgą wrócił do zawodu i poprowadził główne wydanie „Wiadomości” w wigilijny wieczór 2009 roku. Przez kolejne lata można było oglądać go jako prowadzącego oraz gospodarza licznych programów. W 2019 roku zrezygnował z prowadzenia „Wiadomości” na rzecz „Teleexpressu” i „Teleexpressu Extra” emitowanych na TVP1 oraz TVP Info. Jest również współpracownikiem radia RMF FM - prowadzi audycję „Gość Krzysztofa Ziemca” Krzysztof Ziemiec. Życie prywatne Dziennikarz za swoich najbliższych był skłonny oddać życie. Z żoną Danutą zna się od początku lat 90. Ślub wzięli pięć lat później. „Udawałem nieudacznika. Przyszłej żonie powiedziałem, że na co dzień jestem rozwozicielem mleka, który jeździ NRD-owskim roburem. Uwierzyła, co mnie trochę zdziwiło. Ale dała złapać się na haczyk. I tak to się zaczęło” - wspominał Ziemiec w rozmowie z „Faktem”. Para jest ze sobą bardzo szczęśliwa. Razem doczekali się trójki dzieci: córeczki Marianny i Olgi, oraz syna Franka. Sprawdź również: Jan Kociniak przez całe życie kochał jedną kobietę, swoją żonę Hannę Fot. Krzysztof Kuczyk / ForumKrzysztof Ziemiec, nagranie programu „Pytanie na śniadanie”, Warszawa, rok Źródło:
Krzysztof Ziemiec, do niedawna prowadzący "Puls raport" w Telewizji Puls, ma przejść do Telewizji Polskiej, dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Ziemiec od kilku tygodni przebywa w szpitalu po wypadku. Według naszych informacji w Telewizji Polskiej będzie pracował w "Panoramie". "Puls raport" został usunięty z ramówki TV Puls w połowie ubiegłego tygodnia. W stacji zlikwidowano dział newsowy. Do czasu zamknięcia tego wydania DS "MMP" nie udało nam się potwierdzić informacji o przejściu Ziemca do TVP. (JN, PM)
Tego psa miało nie być, bo wszyscy jesteśmy alergikami. Mieliśmy już przykre doświadczenie ze świnką morską. Najstarsza córka Mania tak się dusiła, że podejrzewaliśmy jakąś poważną chorobę, a okazało się, że wszystkiemu była winna alergia na zwierzę. Szybko więc musieliśmy świnkę oddać w dobre ręce. Choć zawsze lubiłem zwierzęta, pewnie nigdy nie zdecydowałbym się na psa, gdyby nie wizyta u szkolnej pani psycholog. Zapytała nas, czy wiemy, jakie jest największe marzenie naszej 10-letniej wtedy córki Mani. Okazało się, że marzyła o piesku. Wtedy nas olśniło, że przecież często rysowała siebie z pieskiem prowadzonym na smyczy. Zawsze staraliśmy się z żoną obdarzać całą trójkę dzieci równą miłością i atencją, ale Mani brakowało kogoś, kto byłby tylko jej, komu mogłaby się zwierzyć i do kogo mogłaby się przytulić. Dla jej prawidłowego rozwoju i lepszego samopoczucia mieliśmy rozważyć zakup psa. Kiedy po tej wizycie poruszyliśmy temat w domu, Mania płakała ze szczęścia, ale łzy radości mieszały się ze łzami smutku, bo zdawała sobie sprawę z alergii na zwierzęta nie tylko swojej, ale i mamy, taty i rodzeństwa. Dido od Franciszka Żona nie dała jednak za wygraną. Postanowiła znaleźć psa, który nie uczula. Słyszeliśmy o portugalskim psie dowodnym prezydenta Baracka Obamy, w którego rodzinie był podobny problem, ale uznaliśmy, że tak duże zwierzę nie nadaje się do mieszkania w bloku. Przeglądając internet, żona natrafiła na maltańczyka. Spełniał wszystkie wymogi: był mały, niekłopotliwy, bardzo rodzinny, odporny na choroby, no i mądry. I taki właśnie maltańczyk Dido trafił do nas rok temu z hodowli w Częstochowie. Mania, gdy tylko może, wychodzi z Didem na spacery i choć ma tylko 11 lat, potrafi się nim doskonale zaopiekować. Nasz pupil jest zrównoważony, radosny, przyjazny i łatwo się z nim dogadać. Nie wybrał sobie jednego pana, nie pokazuje, że kogoś ma w nosie. Nie stroi fochów. Obdarza nas swoją miłością po równo. Myślę, że w życiu mało rzeczy dzieje się przypadkowo. Nasz 6-letni synek Franio zauważył niedawno, że św. Franciszek, jego patron, jest także patronem braci mniejszych. Zapakujcie mnie, jadę z wami Z dzieciństwa pamiętam tylko koty, które mieszkały u babci i dla których moja mama, w czasach, kiedy wszystko było reglamentowane, zdobywała cudem świeże rybki. Koty były dla babci najważniejsze. Jedyny dotąd kontakt z psem miałem jeszcze w podstawówce. Razem z kolegą, dziś także dziennikarzem – Jarkiem Kulczyckim, i jego wilczurem spędzaliśmy wolny czas na Polu Mokotowskim. My na rowerach, a on biegał radosny za nami. Pewnie dlatego wydawało mi się, że prawdziwy, fajny pies to wyżeł, dog czy owczarek niemiecki. Sądziłem, że tylko takie czworonogi są mądre i mają charakter. Jak bardzo się myliłem, zrozumiałem dopiero teraz, kiedy mam maltańczyka. Na początku trochę dziwnie się czułem z małym, białym pieskiem. Ale dziś w ogóle się tym nie przejmuję, bo już wiem, że Dido ma swoją wartość. A kiedy przechodnie zachwycają się jego urodą, to jestem z niego bardzo dumny! Najbardziej urzeka mnie w nim jego niezwykła inteligencja. Był z nami zaledwie parę miesięcy, kiedy wybieraliśmy się na ferie zimowe do Krynicy. Walizki stały jeszcze niepozamykane i raptem w jednej z nich znalazł się nasz maltańczyk. Wyczuł, że wyjeżdżamy, i postanowił nam w ten sposób powiedzieć: „Zapakujcie mnie, jadę z wami”. Szybko też pojął, że dzieci rano wychodzą do szkoły i zamiast, jak to bywało na początku, próbować czmychnąć przez uchylone drzwi za nimi, kładzie się grzecznie z łebkiem opartym na skrzyżowanych łapkach, pogodzony z tym, że zostaje bez nich. I tylko jego oczy zdają się mówić: „Ja tu czekam, wróćcie do domu”. Mobilizuje do ruchu Wydawało się, że przy trójce małych dzieci (oprócz Mani i Frania mamy jeszcze 8-letnią córkę Olgę) i moim trybie pracy, nie damy sobie rady z kolejnymi obowiązkami. Ale zarówno mądry wybór rasy, jak i dobra organizacja są naszymi sprzymierzeńcami i dziś trudno by nam było wyobrazić sobie dom bez Dida. Bezsprzecznie to zasługa mojej żony, która w zarządzaniu domem jest mistrzynią świata. Wstaje przed szóstą rano i wychodzi z psem na spacer. Potem razem z nim biegnie po pyszne świeże pieczywo do pobliskiej piekarni. Kiedy dzieci i ja szykujemy się do wyjścia, ona przygotowuje śniadanie. Około 13, jeśli jestem w domu, zabieram Dida na kolejny spacer. Popołudnie, po powrocie ze szkoły, należy do dzieci. Najważniejsze dla mnie i dla Dida jest wieczorne wyjście. Pies doskonale mobilizuje do tego, żeby się ruszać. Wielokrotnie obiecywałem sobie, że zacznę chodzić na siłownię, że od kolejnego poniedziałku poćwiczę „brzuszki” etc., ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Psu nie mogę powiedzieć, że nie mam czasu albo chęci. Biegamy więc razem co wieczór, raz on mnie przegoni, raz ja jego i potem obydwaj czujemy zdrowe zmęczenie. Tak staliśmy się kumplami i bardzo się lubimy.
W czerwcu 2008 roku Krzysztof Ziemiec uległ ciężkiemu poparzeniu we własnym mieszkaniu. Miał poparzone kilkadziesiąt procent ciała, a powrót do zdrowia i rehabilitacja trwały półtora roku. Później prezenter szczęśliwie wrócił do Wiadomości, zaś pytany o to, skąd wziął siłę do walki z przeciwnościami losu, opowiadał o tym, że jest bardzo wierzącym Ziemiec wciąż prowadzi główne wydanie Wiadomości, a także program Dziś wieczorem w TVP Info. W najnowszym numerze tygodnika Wprost znalazła się rozmowa nielubianej przez Czarka Pazurę Magdaleny Rigamonti z dziennikarzem, w którym opowiada o swojej religijności. Podkreśla, że określany jako "postępowy" papież Franciszek cieszy się dużą popularnością wśród "lewaków", którzy jednak pokładają w nim fałszywe jest mądry. A lewacy mają nadzieję, że papież zmieni Kościół w instytucję charytatywną i koło przyjaciół biednych, porzuconych i kochających inaczej. Bóg, Jezus Chrystus, dekalog, katechizm – to jest dla nich zupełnie nieważne. A Kościół, dopóki taką instytucją nie będzie, dopóty będzie miał wiernych - pytała również o kolejną książkę Ziemca, Warto być dobrym. Jest to opowieść o działaczach i Czytałam pana książkę i tam pada zdanie: "Osoby wierzące pomagają częściej". Skąd ta pewność?- Pisząc tę książkę, nie wybierałem bohaterów ze względu na wiarę lub jej brak. Przecież jest też rozdział o Jurku Owsiaku. Samo wyszło, że większość to wierzący. Myślę jednak, że ludzie, którzy na co dzień kierują się dekalogiem, mają wpisane w kod, żeby innym pomagać - przekonuje. Dla chrześcijanina dobry uczynek jest czymś się z nim?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze każdy, kto kieruje się dekalogiem jest wierzący!Prawdziwi chrześcijanie pewnie pomagają częściej, ale na pewno nie jasne...co ma religia do tego??Ateisci pomaganiem sie widocznie nie chwala :PCzłowiek nie potrzebuje wymyslonego Boga by być komentarze (664)Wzruszyłam wypowiedziami pana Ziemca do momentu kiedy nie napisał "lewaki". Ja jestem katoliczką, ale bez opaski na oczach i pochwalam to co dobre nawet u "lewaków" tak jak nie pochwalam tego co jest złe u moherów. Trzeba kierować się rozumem i być sprawiedliwym a nie wmawiać, że białe jest czarne i na odwrótrzeczywiście kościół nie jest instytucją charytatywna bo on zawsze bierze a nigdy nie dajekochający inaczej, jak to pan ująłeś, nie mają wstępu do kościoła, bo kościół szerzy pogardę i nienawiść do wszystkiego, co inne - i takie jest wasze dobro, niedobrze się robibzdury gada, tyle w temacie - jak wielu katoli, ale co poradzićW większości Ci wierzący nie kierują się dekalogiem!!! Co ten Pan wymyślił!!!Panie ZIEMIEC wyciągnął pan fałszywe wnioski w wielu przypadkach !!! Wierzący - {który tak deklaruje } - NIE JEST TOŻSAME z DOBREM i POMAGANIEM INNYM . Mówię i piszę na podstawie wielu, wielu faktów z którymi się spotkałam osobiście w życiu w różnych środowiskach i miejscach. Wiem co mówię mam 66 latReligia nie ma wpływu na to, czy człowiek jest dobry . Najlepszy przykład to ojciec R****k i ZIEMIEC ty wypierdku mamuta nie poPISuj się;;;;Oj Panie Krzysztofie obnosi się Pan z tym swoim katolicyzmem i tak afiszuje - chyba Prezes Braun kazał Panu tak się pokazywać . Do czytania Wiadomości niech Pan zakłada szkaplerz żeby było wiadomo że Pan jest katolikiem i to głęboko wierzącym, to tak jakby Papierz mówił do wiernych ja też jestem katolikiem wierzącym ! ! !Ktoś kto ma chociaż , śladowe pozostałości mózgu nie krytykuje czyjegoś wyznania . Ci panowie od LEWEJ to chyba mają ł***o zamiast kto ma chociaż , śladowe pozostałości mózgu nie krytykuje czyjegoś wyznania . Ci panowie od LEWEJ to chyba mają ł***o zamiast pan stracił w moich oczach...Na mnie większe wrażenie robi osoba, która pomaga, bo chce, bo czuje taką potrzebę, a nie bo tak każe Bóg i jak będę dobry to mnie nagrodzi a jak nie będę to mnie usmaży w piekle...
krzysztof ziemiec franek ziemiec